Czwartek, 20 czerwca 2013
Kategoria 50-100 km.
Do Chomęcic nad jeziorko.
W południe, gdy byłem w pracy dzwoni do mnie Paweł, zaprasza mnie żebym wpadł wieczorem do Chomęcic nad jeziorko popływać, mówi że będzie z Martą i Anią i że bardzo im zależy abym wpadł. Mając przed oczami wizję siedzenia w domu i gotowania się przed książkami a popływania w jeziorze i ochłodzenia się - oczywiste, że wybrałem tą drugą :)
Po powrocie do domu zjadam obiad, ubieram się i wskakuję na rower. Jadę Głogowską, przez Auchan w Komornikach, Głuchowo dojeżdżam do Chomęcic. Tam telefonicznie Paweł prowadzi mnie do jeziora (jechałem tam pierwszy raz). Docieram na miejsce ok 19:30. Zakładam kąpielówki i wskakuję do wody. Przy dzisiejszych 32 stopniach jest to idealne uczucie popływać w chłodnej wodzie. Nie obyło się też bez wylegiwania się na pontonie :)
Po ok godzinie pakujemy się, wpadam jeszcze na chwilę do Głuchowa do Pawła i Marty. Ok godziny 21 ruszam do domu. W drodze powrotnej tradycyjnie postój przed przejazdem na Plewiskach.
W domu jestem przed 22, jem coś, biorę prysznic i do wyrka odpoczywać :)
Po powrocie do domu zjadam obiad, ubieram się i wskakuję na rower. Jadę Głogowską, przez Auchan w Komornikach, Głuchowo dojeżdżam do Chomęcic. Tam telefonicznie Paweł prowadzi mnie do jeziora (jechałem tam pierwszy raz). Docieram na miejsce ok 19:30. Zakładam kąpielówki i wskakuję do wody. Przy dzisiejszych 32 stopniach jest to idealne uczucie popływać w chłodnej wodzie. Nie obyło się też bez wylegiwania się na pontonie :)
Po ok godzinie pakujemy się, wpadam jeszcze na chwilę do Głuchowa do Pawła i Marty. Ok godziny 21 ruszam do domu. W drodze powrotnej tradycyjnie postój przed przejazdem na Plewiskach.
W domu jestem przed 22, jem coś, biorę prysznic i do wyrka odpoczywać :)
- DST 60.35km
- Czas 02:33
- VAVG 23.67km/h
- VMAX 55.90km/h
- Temperatura 32.0°C
- Sprzęt Giant YUKON
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Komentuj